

czyli jak ograć Miasto
W pierwszych dniach sierpnia cała Wolę Justowską zelektryzowała wieść o budowie wysokiego masztu -nadajnika sieci komórkowej Play. To, że jest to akurat ta spółka potwierdza żółta tablica informacyjna na placu budowy, czyli na zbiegu ulic Sarnie Uroczysko i Grabowej.
Sprawa jest o tyle interesująca, że budowa masztu odbywa się na posesji prywatnej, realnie to po prostu
u kogoś w ogródku. Wyobraź sobie drogi czytelniku to tak: mieszkasz przy małej uliczce domków jednorodzinnych: standard domek + trochę ogródka i jeden z twoich sąsiadów postanawia się zgodzić (podpisać umowę) na to, żeby w jego ogródku zbudować wysoki na 32 metry maszt. Jesteś zadowolony? Ja bym nie była, jakby jeden z moich sąsiadów wymyślił „takie coś” w celu wzbogacenia się (?), a mieszkam w podobnej okolicy. Niby rozumiem sytuację, działka jest prywatna, nie trzeba opiniować wszystkiego w Mieście, bo prywatna, ale tu jest trochę inna sytuacja. Dobrostan sąsiedzki został naruszony.
Byłam na własne oczy obejrzeć budowę, bo powiedziano mi, że roboty budowlane pomimo całego skandalu nie ustały, i stwierdzam, po przyjrzeniu się, że nie będzie to żaden mały nadajnik ani tymczasowy, ale faktycznie porządny maszt, bo wykopano pod niego fundamenty i robota pnie się w górę. Na miejscu był obecny pracownik budowy, który na mój widok uciekł w krzaki i wykrzykiwał: „teren prywatny, proszę nie robić zdjęć, jak Pani chce, to możemy porozmawiać”. Jak zapytałam, gdzie mogę wejść, to głosy ucichły i nikt zza krzaków się nie wyłonił, żeby „porozmawiać”. Dopiero jak moje auto stamtąd odjechało, to wrócono do prac ziemnych;)
Przewodniczący Rady Dzielnicy VII Witold Górny w dniu dzisiejszym opublikował odpowiedź na pismo dzielnicy do Powiatowej Inspekcji Nadzoru Budowlanego, w którym ta inspekcja stwierdza, że wszystko jest ok, bo decyzje zatwierdził Wojewoda Małopolski Krzysztof Klęczar.
link do pisma: https://www.facebook.com/witold.gorny.radny
Jak Play to ograł, że przeszło?
Całość tej okolicy, jej wygląd reguluje MPZP Sarnie Uroczysko. Przeczytałam sobie ten dokument, tutaj znajduje się link, gdyby ktoś też chciał się zapoznać:
MPZP Sarnie Uroczysko:
https://www.bip.krakow.pl/?dok_id=51801
Plan jest stary, bo z 2012 roku, resztę dzielnicy regulują raczej plany nowsze i powiedziałabym bardziej dopracowane. Zastanawiałam się dlaczego akurat usiedli na Sarnim Uroczysku i stwierdzam, że może z tym planem było łatwiej, bo krótszy, liczy 15 stron, albo po prostu znaleźli chętnego z działką, na której można będzie maszt ustawić i drążyli ten temat??
Na BIP widzimy komunikat, że Plan Miejscowy “Sarnie Uroczysko” został zaskarżony do sądu przez firmę na P. (odnośnik do orzeczenia, patrz screen niżej) i że
“stwierdzono nieważność § 8 ust. 2 pkt 7”, czyli z uchwały o planie miejscowym wyleciał ten punkt i nie wrócił w innej postaci. Usunięty punkt bezpośrednio dotyczy infrastruktury telekomunikacyjnej (screen niżej), czyli teraz nie ma żadnych obwarowań dotyczących stawiania masztów, bo zostały one usunięte z planu i decyzja sądu jest prawomocna (screen). Według mnie została w ten sposób stworzona dziura w MPZP i w tej dziurze właśnie buduje się maszt.
Dowiedziałam się też „na mieście”, że Rada Miasta tak na prawdę „nic nie może”, bo obowiązuje ustawa następująca: https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/wspieranie-rozwoju-uslug-i-sieci-telekomunikacyjnych-17624877/art-46, do której to Miasto Kraków musi się stosować. Nie brzmi ona dobrze, przeczytajcie. Przypuszczam, że do jej zapisów się odniesiono w walce o wydanie zgody na ten maszt.
Jest druga strona medalu: w dzielnicy Zwierzyniec jest słaby zasięg, sama mam z nim problem, muszę czasem chodzić od pokoju do pokoju, żeby go złapać. Wybór lokalizacji na maszt przez sieć komórkową jest jednak słaby, są jeszcze przestrzenie w dzielnicy, które nie będą generować konfliktów sąsiedzkich, psuć wizerunku, miejsca, gdzie nie ma aż tak gęstej zabudowy. Ponadto na ulicy Sarnie Uroczysko, która jest ulicą raczej małą, jest aż pięć willi, które są wpisane do rejestru zabytków. Są to wille pod nr 15, 4, 6, 10, 19. Jedna z nich to Willa Estreicherów, której zdjęcie zamieszczam poniżej.
Sprawa z zaskarżeniem uchwały Rady Miasta Krakowa też nie jest czystą grą, bo grą tylko o swoje interesy.
W planie wyraźnie jest napisane, że obszar MN.3 jest przeznaczony pod „zabudowę jednorodzinną w układzie wolnostojącym z komponowaną zielenią ogrodową”, zatem stawianie sobie masztu w ogródku zamiast „komponowanej zieleni” jest nadużyciem.
O wpływie nadajników na zdrowie mówi się o tej sprawie przez pryzmat teorii spiskowych: to jest, że nie udowodniono wpływu fal radiowych na zdrowie człowieka (ale też nie wykluczono). Ja w kwestii zdrowia zachowałabym dystans wobec tych, co przekonują, że “to bezpieczne, nie ma wpływu na zdrowie”, bo wiele już było takich bezpiecznych wynalazków, które dopiero po latach okazywały się niebezpieczne dla zdrowia i gdybym była mieszkanką ulicy Sarnie Uroczysko i Grabowej, to nie chciałabym się o tym przekonać na własnej skórze. Zresztą nie wiem nawet jak miałabym zweryfikować informację, że antena ma niską lub wysoką emisję, musiałabym uwierzyć na słowo.
W przeszłości w Krakowie toczyły się już sprawy przeciwko różnym antenom, dla przypomnienia przytoczę dwie głośne:
- https://gazetakrakowska.pl/krakow-20metrowa-antena-na-kolkach-martwi-ludzi-na-bielanach-moj-reporter/ar/3469391
- https://krakow.naszemiasto.pl/krakow-koniec-strachu-maszty-na-bielanach-ida-do-rozbiorki/ar/c1-1093735
Sprawa jest złożona, z jednej strony potrzebujemy tego masztu, bo liczba użytkowników sieci komórkowych na pewno się nie zmniejszy, z drugiej widzę tu przypadkowość w wyborze lokalizacji.
Mieszkańcy w sprawie złożyli petycję, jeśli jesteś wśród tych, którym pomysł ustawienia masztu telekomunikacyjnego się nie podoba, to podpiszą ją:
AF

Tu chodzi o miejsce oznaczone w planie jako MN.3







Dodaj komentarz