Jakiś słaby ten odpust?

Czy tylko ja mam wrażenie, że tegoroczny odpust na Bielanach był delikatnie mówiąc słaby?

To, że ma nie być karuzel ani dmuchańców na polanie słyszałam już wcześniej, choć nie wierzyłam, że to się stanie. Nie było też budek z cateringiem jak w poprzednich latach (pomijając Pana z kręconymi ziemniakami), mało tego, nie było zbyt wielu sprzedawców zabawek a ci co byli, to byli niezbyt liczni. Przeważali sprzedawcy cukierków, ilość kramów nie powaliła, powiem, że nie było w czym wybierać. Jakoś tak było cicho i spokojnie, za spokojnie, nie grała nigdzie muzyka (zaczęłam tęsknić za odpustowym disco-polo), jakiś taki smuteczek.

Szczerze mówiąc obeszłam z dziećmi kramy dość szybko, zanotowaliśmy że nic ciekawego nie ma i skierowaliśmy się wprost do kamedułów licząc na lepsze atrakcje u ojczulków.

Na górze u kamedułów zrobił na mnie wrażenie porządek, było skoszone specjalnie na nasze przyjście, Zarząd Zieleni Miejskiej może się od nich uczyć;)

W klasztorze spędziliśmy trochę czasu, głównie na oglądaniu obrazów (zauważyłam też że ściany są odmalowane na jasno, ojczulkowie nie próżnują, malują), miałam nawet z tego niedosytu zostać na mszy, ale zaczynała się dopiero o 16:00, więc nie chcąc czekać z niedosytem w sercu wróciliśmy do domu.

Takie czasy nastały: karuzele są niebezpieczne, kapiszony strzelają, w lesie nie ma przejazdu dla karetek, fast foodem można się zatruć, a fajerwerki straszą zwierzęta.

---

p.s. organizatorem odpustu na Bielanach jest Miejski Park i Ogród Zoologiczny w Krakowie.
Kontakt:
odpust@zoo-krakow.pl tel. 12/425 35 51 wew. 11.